Twórcy gier potrafią dawkować emocje i podkręcać atmosferę wokół tytułów, które mają dopiero ujrzeć światło dzienne. Kontrolowane przecieki, publikowane w sieci trailery, a nawet gameplaye – wszystko po to, żeby potencjalni nabywcy gry zaczęli przebierać nogami i myśleć w kategoriach „muszę to mieć”. Marketing w świecie gier jest tak samo ważny jak we wszystkich innych sferach.
Jest także bardzo skuteczny, co widać po ogromnym zainteresowaniu jakim cieszą się najbardziej wyczekiwane tytuły na świecie. Zazwyczaj zapowiedzi dotyczące nowych gier są znane już z wielomiesięcznym wyprzedzeniem. Im bardziej renomowane studio stoi za projektem, tym emocje są większe.
Istnieją także inne czynniki, mogące wzmagać zainteresowanie grą. Na przykład film lub książka, na kanwie których oparto jej fabułę. W Polsce możemy wskazać „Wiedźmina” bazującego na cenionej prozie Andrzeja Sapkowskiego.
Fakt, że powstawała gra na podstawie kultowych książek pisarza wywoływał ogromne emocje. Najgoręcej robi się, gdy zapowiedź nabiera konkretnych kształtów. Publikacja teaserów do gry lub fragmentów z rozgrywki jest znakiem, że projekt wkracza w decydującą fazę, a premiera zbliża się wielkimi krokami.
Najczęściej filmy wideo pojawiają się w internecie – ich głównym nośnikiem niezmiennie pozostaje YouTube. Bywa, że wielkie nadzieje rozbudzone takimi wrzutkami nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością. Raptem okazuje się, że gra zapowiadana jako genialna graficznie jest znacznie mniej okazała.
Z tym gracze też muszą się liczyć..
